umbrin

napisał(a) o Avengers

Za godzinę w polsacie ten trzeci najbardziej dochodowy film w historii. Więcej kasiory zbił tylko Avatar i Titanic.

Oglądam drugi raz i zastanawiam się, jaki gorszy film widziałem w ostatnich dziesięciu latach. Nawet efekty specjalne są tu takie sobie, bo o scenariuszu nawet nie ma co mówić. To pustak, przy którym nawet "2012" było interesujące. Ocena spada do 2.

Mam nadzieję, że bardziej już oceny nie obniżysz, bo kusiłoby mnie, żeby podnieść, a mam bardzo niewielki margines. ;)

No nie wiem. Wiesz, kosmiczna kostka jest tak oryginalnym pomysłem, a kosmita chcący zniszczyć Ziemię ma tak nieprzewidywalny uśmiech...Papo smerfie nadciąga Gargamel!. O jak ja nie cierpię smerfów!

Widziałam ten film 2 razy. Nie jest oryginalny. Chyba nawet nie próbuje być. [I dobrze, bo kumpel twierdzi, że jest utrzymany w duchu komiksu.] Ale w jakim świecie może być 3 razy gorszy od "Człowieka ze stali" i o 3 gwiazdki gorszy od "Elizjum" (scenariusze pełne durnot nie z tej ziemi), to nie wiem i chyba nie chcę wiedzieć.:)

Ja bym się nawet pod Twoimi docinkami umbrin podpisał, gdyby nie to, że w tym samym czasie pod niebiosa wynosisz inne koszmarne gnioty, w rodzaju niesamowicie żenujących spajdermenów, czy hobbitów. Nie ma obiektywnej miary wg której to co lubisz jest wybitne, a to czego nie lubisz jest tragiczne; o wszystkim decydują subtelności Twojego gustu, dla mnie tak samo niepojętego, jak pewnie dla Ciebie gust innych ;) Ale jedno co dobre, to że może lepiej zrozumiesz co czuję, gdy widzę zachwyty nad Hobbitem, bo tam Papa Smerf i jego wesoła gromada są już w całej krasie :P

Wolę jak kino mówi o czymś i jest elegancko nakręcone. Avengers podobnie jak Spider man nie mówi o niczym specjalnym, ale jest fatalnie nakręcone i dlatego je tak gnębię.
Ostatnio z chirurgiczną precyzją potrafię przewidzieć Twoje komentarze Doktorze. Zapala się iskrę i bach. Zawsze pojawia się wówczas mała postać z owłosionymi stopami;). To okrutne, że takie poczciwe stworzenie tak katujesz. Przecież ta rasa miłuje pogodę ducha, dobre jedzenie i ładnie przystrzyżony trawnik.

Powiedziałbym że przewaga Avengersów nad Spidermanem czy Człowiekiem ze stali jest w dystansie i poczuciu humoru. Jedne i drugie i trzecie głupie, ale jak głupie chociaż okiem łypie i nie udaje że niegłupie to zdzierżę a jak mówi, że na serio mówi, to nie daję rady. PS A co do katowania to ja nie katuję, tylko jestem katowany. No i bronię się jak mogę ;)

Dobra, dobra. Przynajmniej dzięki naszym lepszym bądź gorszym dyskusjom toczy się jakieś życie na filmasterze. Ostatnio można odnieść wrażenie, że grają tu muzykę do napisów początkowych "E=mc2" ;).
Wierzę jednak w słowa Bolca z "Chłopaków...", że "spokojnie, zaraz się rozkręci".

Co prawda, to prawda. Gdyby Filmaster był tak pełen energii, jak dziś, parę lat temu, gdy tu pierwszy raz zajrzałem, to pewnie byłby to pierwszy i ostatni raz...

Może faktycznie podsunięty niegdyś pomysł, aby zrobić ten serwis nieco w stylu rpg byłby dobry. Ja chciałbym wywalczyć odznakę "melonik Chaplina" i mieć +1 do doświadczenia;). Według mnie też strona graficzna powinna przejść solidny lifting. To tak jak z telefonem. Czasem trzeba kupić nowy, bo już nie da się patrzeć na tą samą ikonę menu. Z tak dużą bazą danych można coś fajnego na pewno zrobić.

W pierwszym ruchu wywaliłbym tę "grę" po prawej stronie ("Który film jest bardziej Challenging") - czy ktoś to jeszcze w ogóle klika?

Dokładnie. Wkurzające na maksa. I też tą "twoją sugestię" po prawej stronie, tym bardziej że strona nie istnieje.

Mając czas, środki i pracowników można wszystko. Mając. Jeśli Filmaster cokolwiek zarabia lub ma zarabiać, to nie na portalu. Nie liczyłabym więc na wielkie zmiany.

Tylko marudzimy sobie jak stare baby na targu;)