umbrin

napisał(a) o Miasto 44

Porażające. Ciężko się odezwać po seansie.

Miałam to samo. Wyszłam z kina w jakimś kokonie milczenia i wkurzałam się, że ktoś coś do mnie mówi.
Rozumiem, że tak właśnie miało to działać, tak miało trafić do młodych, którzy patriotyczne kwestie mają daleko poza polem świadomości. Przyznaję prawo rezyserowi do przedstawienia tej akurat, a nie innej powstańczej perspektywy, przy pomocy takich, a nie innych środków. Mnie się podobało, ale też nie wkładałam sobie tego filmu w żadne pudełeczko kategorii, i okazuje się, że dobrze...